Solić czy nie solić? Oto jest pytanie! W tym dość kontrowersyjnym temacie prawda leży po środku. Bo choć sól zapewnia organizmowi cały szereg korzyści – ba, jest wręcz ona niezbędna dla wielu czynności biologicznych odbywających się w człowieku – to przyjmowana w nadmiarze ma wcale nie mniej negatywnych skutków. Jeśli jednak zamienisz typową kuchenną sól na morską, w znacznym stopniu zredukujesz negatywne skutki przyjmowania soli.
Dlaczego sól morska jest lepsza od kuchennej? Już sam proces powstawania jednej i drugiej soli jest bardzo wymowny. Kuchenna jest produktem w znacznym stopniu przetworzonym, a tym samym pozbawionym wielu cennych minerałów. Z kolei morska została tylko i wyłącznie wysuszona, a więc nie odebrano jej żadnych ważnych dla organizmu właściwości. Za jedyną „wadę” soli morskiej można użyć jej postać dość grubych ziaren. Ale i na to jest sposób. Wystarczy mielić ją specjalnym młynkiem do soli. O ile sól kuchenną faktycznie warto usuwać z diety, tak solą morską warto delikatnie doprawiać swoje codziennie spożywane dania.